W dniu 15 marca 2013 roku, w galerii MDK odbyło się uroczyste otwarcie wystawy fotografii Bożeny Marszał
„Corsą po drogach Skandynawii”
Wystawa dostępna dla zwiedzających do 4 kwietnia.
Skandynawia – wspomnienia z podróży.
Miała to być podróż życia i była nią. 6100 km przejechanych corsą, w 3 tygodnie lipca 2012 roku po Skandynawii. Wiem, że wrócę tam kiedyś – nie tylko myślami. Zachętą do tej podróży był wyjazd samochodowo-rowerowy na duńską wyspę Bornholm w 2007 roku. Klimat tej niewielkiej wysepki o średnicy ok. 30 km na tyle mnie zauroczył, że wiedziałam, iż Skandynawia to coś, o czym się marzy. Pięć lat dojrzewałam do tej decyzji, po drodze realizując inne pomysły – takie jak np. podróż na Krym.
Trasę po Skandynawii zaplanowałam następująco: przez Szczecin, Niemcy, na sam koniec Dania do Hirsthals, stąd prom do Kristiansand w Norwegii. Potem jechaliśmy zachodnim wybrzeżem Norwegii. Najdalej do Trondheim, powrót środkową Norwegią. Następnie Szwecja: Goteborg, Malmo. Mostem nad Sundem do Kopenhagi w Danii, potem powrót do Szwecji. W Szwecji Malmo, Kristianstad, Karlskrona, z której promem wróciliśmy do Gdyni. Norwegia to przede wszystkim kraj fiordów i lodowców. Fiordy to chyba pierwsza myśl, która przychodzi do głowy w kontekście rozważań o Norwegii. Widoki stromych skał i morskich zatok wdzierających się w głąb lądu zapierają dech w piersiach. Do Norwegii jedzie się, by poczuć wolność i zobaczyć potęgę przyrody.
Obrazy z pamięci.
NAJPIĘKNIEJSZA DROGA: Droga Atlantycka, otwarta w 1989 r. oraz uznana w 2005 roku za „norweską budowlę stulecia”. Przez brytyjski magazyn „The Guardian” uważana za najpiękniejszą drogę świata. Droga ma tylko ok. 9 kilometrów długości, łączy małe wyspy na zachodnim wybrzeżu Norwegii, wije się jak wstążka, mostami przeskakuje z wysepki na wyspę, by w końcu przejść w tunel pod Oceanem Atlantyckim. Pokonanie tunelu trwa zaledwie 30 minut. Najwyższy z mostów ma kształt pięknego łuku.
NAJTRUDNIEJSZA TRASA: Droga Trolli, zwana też drabiną trolli. Z trzech stron drogę otaczają wysokie góry, które zapewniają piękne widoki. Droga składa się z 11 zakrętów, każdy pod kątem 180 stopni. Jest wąska, samochody o długości przekraczającej 12,4 metra nie mają tu wstępu. Średnie nachylenie drogi wynosi 9 proc, została otwarta w 1936 roku, a jej budowa trwała 8 lat. Droga Trolli, w zależności od warunków pogodowych, otwarta jest zwykle od maja do października. Stopień trudności tej drogi porównałabym do Trasy Transfogaraskiej w Rumunii. Przejazd obiema drogami sprawia kłopoty osobom z lękiem wysokości. Zresztą, krętych i wąskich dróg w Norwegii, zwłaszcza w wyższych partiach górskich jest sporo. Zalegają na nich pokłady śniegu i występują (w lipcu!) zerowe temperatury.
ATRAKCJE WIDOKOWE: Preikestolen. Półka skalna o wysokości 604 m n.p.m., i powierzchni ok. 500 m2. Z wierzchołka Preikestolenu można podziwiać fiordy. By do niego dojść, trzeba pokonać 4 km malowniczym szlakiem turystycznym. Klif powstał ok. 10 000 lat temu w wyniku działalności silnego mrozu, który powodował pęknięcia w skale.
WIELKA UCZTA: Największy w Skandynawii targ rybny w Bergen, gdzie można degustować m.in. wieloryba. Bergen uważane jest za bramę do krainy fiordów. Miasto słynie z tego, że ciągle w nim pada. Jest to jedyne miejsce na świecie, gdzie kiedyś prowadzono sprzedaż parasoli w automatach.
NAJLEPSZY NOCLEG: Nocleg na bocznej drodze, pod szumiącym wodospadem, w namiocie rozbitym na betonie.
NAJWIĘKSZE ZDZIWIENIE: Obserwacja, jak w Norwegii biorą ryby. To coś niesamowitego! Tam łowienie ryb staje się czystą przyjemnością. Zarzuca się wędkę, zero oczekiwania czy ryba bierze czy nie – bierze zawsze i to bardzo szybko.
INNE ATRAKCJE: Połączenie między Danią i Szwecją (Kopenhagą – Malmo) przez cieśninę Sund. Most z tunelem dla samochodów i pociągów otwarto w 2000 roku. Ma on długość 16 km i znacznie skraca podróż pomiędzy tymi państwami. W Danii– w Kopenhadze warto dotrzeć do dzielnicy o nazwie Christiania. Miała ona swój początek w latach 70’, jako prężny ośrodek ruchu hippisowskiego. Christiania, która sama obwołała się Wolnym Miastem, ma swój hymn, flagę i rządzi się własnymi prawami. Nie można tu wjeżdżać samochodem (mieszkańcy poruszają się rowerami, a zmotoryzowani parkują auta poza obrębem dzielnicy), biegać (kto biega uważany jest za złodzieja), robić zdjęć czy nosić kamizelek kuloodpornych. Na głównej ulicy sprzedawane są miękkie narkotyki. Rząd duński od lat traktuje tę dzielnicę, jako eksperyment społeczny, stoi z boku i obserwuje. Po przekroczeniu bramy rzuca się w oczy duża ilość graffiti. Każdy tutaj chce się wyróżnić, głownie przez swoją twórczość. Domy mają różne kształty i kolory, często znajdują się w przyczepach, barakach. To robi wrażenie w porównaniu z piękną, starą Kopenhagą.
W lipcu ub. roku stolica Norwegii – Oslo, tonęła w różach, składanych w wielu miejscach miasta, ku czci ofiar, które zginęły z rąk Breivika, w I rocznicę tej tragedii.
Ciekawe jest tam:
- Muzeum Dżumy w Bergen (możliwe, że jedyne w Europie? na świecie?).
- Bajkowe, kolorowe domy.
- Dużo tuneli i mostów, zdarzają się rozjazdy i ronda w środku tuneli.
- O północy jest jeszcze widno, a w Polsce już o 20-tej robi się ciemno.
- W lipcu temperatura zmienia się od 3 do 30 stopni; na niektórych drogach leży śnieg i czynne są stacje narciarskie.
- Zmienna pogoda – w Bergen, gdy wjeżdża się kolejką na górę, jest słońce, zero chmur, a za 15 minut zaczyna się ulewa.
- Trudna droga trolli (11 zakrętów po 180 stopni).
- Dachy domów, stacji benzynowych oraz przystanków autobusowych są porośnięte trawą.
- Brak reklam przy drodze, nierzucające się w oczy reklamy na samochodach dostawczych, wszystko jest z umiarem.
- Lodowiec Briksdal.
- Półka skalna Preikestolen (Kazalnica)!
- Bergen: targ rybny oraz stare domy w porcie.
- Najpiękniejsza droga świata wg magazynu The Guardian – Droga Atlantycka.
- Namiot można rozbijać na dziko.
- Fakt, że fiordy mają głębokość 1 km i spokojnie nawet wojenny krążownik może wpłynąć głęboko wcinając się w ląd.
- Super oznakowane drogi i bez dziur.
- Kręte, bardzo wąskie drogi, gdzie by minęły się dwa samochody, trzeba trochę poczekać.
- Budki z owocami przy drogach, bez sprzedawców, wrzuca się pieniądze na tace, albo do puszki.
- W Kopenhadze sprzedaje się oficjalnie(?) narkotyki.
- Trolle obecne są wszędzie.
- Ubikacje są czyste nawet przy pomniejszej wagi drogach.
- Stacje benzynowe, sklepy są krótko otwarte.
- Kierowcy są bardzo cierpliwi, nie trąbią nigdy, wolno się jeździ po drogach: 60-80 km/h maksymalnie. W Polsce nie jest to do pomyślenia. Człowiek jadący samochodem 50 km/h w mieście od razu zostanie strąbiony, rozjechany, itp.
- Most łączący Szwecję z Danią przechodzi w tunel podwodny.
- Na cmentarzach przy każdym grobie rosną kwiatki, nie ma nagrobków, jest tylko trawa.
- Wszyscy mówią po angielsku, czy to robotnik, pracownik sklepu, czy przypadkowo spotkany na ulicy Norweg, młody czy starszy, nieważne.
- W tunelach chce się spać, najdłuższy tunel ma 24,5 km.
- Na każdym kroku w Norwegii spotyka się Polaków.
Zachęcam Wszystkich do podróży do Skandynawii. Bożena Marszał
























